Konrad Schmidt wypożyczył dwusilnikowy samolot i krążył nad domem swojej matki w Oberhallau zanim zdecydował się w niego uderzyć. Naoczny świadek powiedział policji, że to nie mógł być wypadek. – Kilka razy przelatywał nad domem, w końcu ustawił się i w niego uderzył. To była jakby miniaturowa powtórka z ataków z 11 września – powiedział świadek…