Przypomnijmy, że całą sprawę zapoczątkowała Telewizja Polsat. Do dziennikarzy zgłosili się oszukani przez kobietę mieszkańcy. Okazało się, że Beata K. podaje się za radcę prawnego nie mając do tego uprawnień zawodowych. Twierdziła też, że nie ma żadnego wyroku.
Prawda jest jednak taka, że to nie pierwszy wyrok Beaty K. - Dwa lata temu została skazana za oszustwo, przywłaszczenie powierzonego mienia (57 tys. zł.) i posługiwania się sfałszowanym dokumentem – tłumaczy Włodzimierz Cetner, prokurator rejonowy.
Nasi Czytelnicy piszą do redakcji, że często widują ją jak spokojnie spaceruje po ulicach Świnoujścia.
- Jak to możliwe?! – mówi oburzona mieszkanka. – Oszukała tyle osób. Jedna z nich jest moją bliską znajomą. Beata K. powinna spędzić chociaż te 8 miesięcy w areszcie. Co z tego, że oddała pieniądze. Inni ukradną jedzenie dla dzieci i idą siedzieć!