- Dzisiaj rano dostałam telefon od właściciela Kapsla a tak na prawdę Pimpusia – opowiada pani Marta. – Właścicielowi w niedziele piesek się urwał ze smyczy i uciekł. Tak właśnie znalazł się na ulicy Karsiborskiej.
Właściciele Pimpka mieszkają na Warszowie i piesek najwidoczniej nie rozpoznawał terenu. Ma 6 miesięcy.
- Cała rodzina, wraz z dziećmi, bardzo tęskniła za swoim pieskiem i szukali go w rejonach Karsiborskiej przez 2 dni – mówi pani Marta. – Trafił na mnie i cała historia skończyła się szczęśliwie, ale to zasługa również redakcji iświnoujście, która przyczyniła się w znalezieniu właścicieli. Piesek na widok właściciela bardzo się ucieszył. Pan udowodnił mi, iż jest jego właścicielem poprzez wcześniejsze zdjęcia Pimpka. Nie było żadnych wątpliwości patrząc na reakcje pieska. Z łezką w oku został przekazany swojemu Panu. Oby więcej takich happy end'ów. Dziękuję bardzo w imieniu swoim, właścicieli pieska oraz Pimpka :)