Ten 28-letni strażnik miejski ze Świnoujścia razem z kolegami ze Szczecina chce zdobyć najwyższy szczyt w Europie. Przy okazji będzie promował nasze miasto. Mont Blanc będzie zdobywał w kurtce z napisem Świnoujście – Poland. Na szczycie pojawi się z flagą miasta i szalikiem I-ligowej drużyny piłkarskiej Flota Świnoujście.
Wyprawa rozpocznie się pod koniec czerwca bieżącego roku. Razem z Michałem Rogalskim na Mont Blanc idą szczecinianie Adam Truchanowicz, Radosław Chmiel i Piotr „Shogun” Sipowicz. Dwaj pierwsi są wychowawcami w schronisku dla nieletnich w Szczecinie i tak jak Michał Rogalski trenują boks. Trzeci to trener rugby szczecińskiego klubu Kaskada.
Michał Rogalski od niedawna jest miejskim strażnikiem w Świnoujściu. Trenuje sztuki walki i boks. Mont Blanc to najwyższy szczyt Alp i Europy, nazywany też Dachem Europy. Ma 4810,45 m n.p.m. Położony jest po obu stronach granicy francusko-włoskiej. Około 17 kilometrów na północny wschód od szczytu stykają się granice Francji, Włoch i Szwajcarii. Najbardziej znane miejscowości położone u podnóży góry to francuskie Chamonix, Les Houches, Saint-Gervais-les-Bains, a nieco dalej Albertville i włoskieCourmayeur.
- My chcemy rozpocząć wspinaczkę od Chamonix – mówi Michał Rogalski.
To będzie już druga wyprawa bokserów. Po raz pierwszy Michał Rogalski razem z kolegami próbowali zdobyć szczyt Mont Blanc w ubiegłym roku. Wtedy jednak wybrali zły okres. Podjęli próbę za wcześnie. Na Mont Blanc leżało jeszcze bardzo dużo śniegu. Śmiałkom udało się dojść do połowy na wysokość 2200 metrów n.p.m. Michał Rogalski opowiada, że szli zamkniętym jeszcze szlakiem. Francuski ratownik górski o imieniu Maxim, którego tam poznali i u którego mieli swoją bazę, pukał się w czoło, gdy postanowili, że mimo bardzo trudnych warunków jednak spróbują wejść na Mont Blanc. W końcu powiedział, że jak chcą to niech próbują i życzył im powodzenia. Nasi śmiałkowie byli zaskoczeni, gdy okazało się, że na całej trasie krążył nad nimi helikopter ratowniczy. To francuscy ratownicy czuwali nad Polakami.
- Tamtą wyprawę potraktowaliśmy jako trening, zdobycie doświadczenia – opowiada pan Michał. – W tym roku wybraliśmy inny termin, późniejszy, kiedy jest już zdecydowanie cieplej. Warunki powinny być bardziej sprzyjające.
- Byłem bardzo mile zaskoczony, gdy pan Michał przyszedł do mnie i zapytał, czy miasto nie objęłoby patronatu na wyprawą– mówi Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia. – Nie tak dawno grupa świnoujskich pielgrzymów, która uczestniczyła w beatyfikacji Jana Pawła II, z własnej inicjatywy pojechała na uroczystości do Watykanu z flagą naszego miasta. Teraz nasz strażnik miejski, chce z flagą naszego miasta wejść na szczyt najwyższej góry w Europie. To dobry sygnał, że jesteśmy dumni z miasta, w którym żyjemy, pracujemy i chcemy nie tylko w kraju, ale i poza granicami pokazywać, skąd pochodzimy.
- Byłem bardzo mile zaskoczony, gdy pan Michał przyszedł do mnie i zapytał, czy miasto nie objęłoby patronatu na wyprawą– mówi Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia. – Nie tak dawno grupa świnoujskich pielgrzymów, która uczestniczyła w beatyfikacji Jana Pawła II, z własnej inicjatywy pojechała na uroczystości do Watykanu z flagą naszego miasta. Teraz nasz strażnik miejski, chce z flagą naszego miasta wejść na szczyt najwyższej góry w Europie. To dobry sygnał, że jesteśmy dumni z miasta, w którym żyjemy, pracujemy i chcemy nie tylko w kraju, ale i poza granicami pokazywać, skąd pochodzimy.
FOT. Archiwum M. Rogalskiego, BIK