Dopiero co posadzone drzewka uschły!

- Piszę do Was, gdyż nie mogę pogodzić się z marnotrawieniem naszych, społecznych pieniędzy! Trzy lata temu, na odcinku ul. Piłsudskiego, od siedziby Zarządu Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów do Sądu Rejonowego, przekładano chodnik na zlecenie Wydziału Inżyniera Miasta Urzędu Miejskiego w Świnoujściu. W koncepcji przebudowy znalazło się miejsce na zieleń, której nie za wiele mamy w centrum! Chwała za to, lecz w jaki sposób to zrobiono, chwały wykonawcom jak również inwestorowi nie przynosi! – pisze do nas jeden z lokatorów.

Wyjaśnia, że przez trzy lata przed budynkiem przy ul. Piłsudskiego 23-25 (przed Apteką) pozostawiono puste miejsca. Być może liczono na to, że Wspólnota Mieszkaniowa weźmie na swoje barki koszty nasadzeń, zagospodarowania, utrzymania i pielęgnacji zieleni, terenu, który do Wspólnoty nie należy!

- W tym roku postanowiliśmy obudzić ze snu zimowego urzędników i zapytać co zamierzają z tym zrobić – wyjaśniają mieszkańcy – Ku naszemu zdziwieniu, zareagowano bardzo szybko. Pojawili się pracownicy z firmy zajmującej się zielenią w mieście. Przywieziono kilka młodych drzew w celu ich posadzenia. Bulwersuje nas to, że nikt z urzędników nie sprawdził jak ta praca została wykonana!?

A zdaniem mieszkańców – fatalnie i po amatorsku. Jak tłumaczą: nie przygotowano odpowiednio „dołków” pod nasadzenia, nie zwilżono-nawodniono gleby, nie zainstalowano tzw. drenów do późniejszego, skutecznego podlewania.

- Efekt jest taki, że przywiezione z dużymi, zielonymi pąkami drzewka, które lada chwila miały eksplodować zielenią - USCHŁY! I kto za to zapłacił? My podatnicy! – denerwują się mieszkańcy. – A może należałoby wreszcie skończyć z tzw. odpowiedzialnością zbiorową i za bezmyślność, lenistwo i brak kompetencji potrącić z pensji urzędnikom.