- Zdjęcia zrobiliśmy dwa dni po tym, jak wywieziono śmieci! – podkreślają lokatorzy. – Sytuacja taka jest nagminna.
Dodają, że podczas upałów jest najgorzej. Fetor od gnijących resztek pożywienia jest nie do zniesienia.
- Nie mówiąc już o uporczywych muchach, pszczołach, mewach, kotach i bezdomnych psach, które tu grasują – tłumaczą mieszkańcy.
Jak wspominają, administracja budynku, była o sytuacji powiadamiana kilkakrotnie.
- Nie rozumiemy dlaczego do tej pory nie założono kłódki na kontener – mówią mieszkańcy. – Wszyscy lokatorzy dostaliby klucze i byłoby po problemie. Tak niewiele trzeba!