Czy grozi nam w tym sezonie zakaz kąpieli?

Każdemu, z pracujących wtedy ratowników, zakaz ten dał się mocno odczuć poprzez reakcje plażowiczów. Mimo upalnej pogody i ogromnej ilości turystów na plaży panowała cisza. Co rusz ratownicy mogli usłyszeć złośliwe komentarze ze strony wczasowiczów. Głównie rozchodziło się o fakt, dlaczego w sąsiadujących ze Świnoujściem miejscowościach niemieckich takowego zakazu nie było. Był to dość ciężki okres zarówno dla ratowników jak i dla ludzi, którzy pokonali setki kilometrów by móc skorzystać z dobrodziejstw Morza Bałtyckiego.

Ostatnio, na jednym ze świnoujskich portali informacyjnych można było się natknąć na wypowiedź prezydenta Janusza Żmurkiewicza dotyczącą pośrednio całej sytuacji ze wspomnianym zakazem kąpieli. Prezydent zapewniał, że w związku ze zmianą przepisów dotyczących restrykcyjności badań kąpielisk, w tym roku zakaz kąpieli nam nie grozi. Aby zaspokoić swoją ciekawość przejrzałem komunikaty Sanepidu oraz rozporządzenia Ministra Zdrowia.

Jak się okazało Polska oraz pozostałe kraje Unii Europejskiej zostały zobowiązane do implementacji zapisów dyrektywy 2006/7/WE w ciągu dwóch lat od wejścia w życie tej dyrektywy, czyli do 24 marca 2008 r. Dyrektywa UE z 2006 r. wprowadzała o wiele mniej restrykcyjne normy czystości wody w całej Europie. Niestety, do końca nie wiedzieć dlaczego, przepisy ten nie dotyczyły Polski, która od 2006 r. nie wdrożyła dyrektywy, pozostając przy bardziej restrykcyjnych normach. Skutki tego oczywiście nie są nam obce w świetle tego co działo się w sezonie 2010. Różnice między Polską a innymi krajami UE polegały m.in. na odmiennych sposobach przeliczania ilości bakterii w wodzie:
- UE – percentyl
- Polska - NPL (najbardziej prawdopodobna liczba).
Ponadto dyrektywa wskazuje jako dostateczną wartość brzegową dla (bakterii) Escherichia coli (jtk /100 ml) - wg metody referencyjnej ISO 9308 lub ISO 9308-1, a dla enterokoków jelitowych 185, oparte na ocenie 90-percentyla wg ISO 7899-1 lub -2. Natomiast rozporządzenie ministra zdrowia mówi o normie dopuszczalnej w wysokości: dla bakterii Escherichia coli lub grupy coli typu kałowego 100 NPL, a liczba bakterii grupy coli/100 ml - uznawana za dopuszczalną wynosi 10 000 NPL. Reasumując, w tej samej, tak samo czystej/brudniej wodzie w Niemczech zgodnie z obowiązującym tam prawem można się kąpać, a w Polsce nie. Nasuwają się wobec tego pytania:
1. Dlaczego więc mniej restrykcyjne normy dotyczące jakości wody w kąpieliskach dotyczące całej Europy nie obowiązywały w roku 2010 w Polsce, obniżając przez to wartość konkurencyjną polskich kąpielisk?
2. Kiedy polskie przepisy ulegną zmienia i zostaną dostosowane do kompleksowego, nowego potraktowania zagadnienia bezpieczeństwa zdrowotnego wody wykorzystywanej do kąpieli, jakie zostało przedstawione w dyrektywie 2006/7/WE?

Jak się okazało w dniu 4 marca 2010r. (czyli tak naprawdę jeszcze przed sezonem) Sejm RP uchwalił ustawę o zmianie ustawy Prawo wodne (Dz. U. Nr 44, poz. 253). Stanowi ona wdrożenie do polskiego prawa postanowień dyrektywy 2006/7/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 lutego 2006 r. dotyczącej zarządzania jakością wody w kąpieliskach i uchylającą poprzednie przepisy dotyczące czystości wód przybrzeżnych na kąpieliskach.

Termin wejścia w życie ww. ustawy został określony na dzień 1 stycznia 2011 r., tak więc od tego roku w Polsce będą obowiązywały de facto zalecenia dyrektywy kąpieliskowej 2006/7/WE. Uchylone zostało zatem obowiązujące rozporządzenie ministra zdrowia z dnia 16 października 2002 r. w sprawie wymagań, jakim powinna odpowiadać woda w kąpieliskach, które przysporzyło kłopotów na świnoujskich plażach.
Wniosek jaki z tego płynie jest taki, że od tego roku podobna sytuacja zakazu kąpieli nie powinna zaistnieć, gdyż Polska jest już objęta normami europejskimi dotyczącymi badań wody, a co za tym idzie normami mniej restrykcyjnymi.

Wobec tego, życzę wszystkim ratownikom, a przede wszystkim plażowiczom aby sezon letni 2011 minął bez zbędnych zmartwień.
Z ratowniczym pozdrowieniem!