Jak się okazuje, urządzenia zostały sprowadzone do Polski z Ukrainy i Mołdawii. Nie mają odpowiednich dokumentów pozwalających na ich używanie przez naszą policję.
Takich aut kupiono w sumie 120 w ramach unijnych dotacji przeznaczonych na poprawę bezpieczeństwa na drogach.
Jeśli rację ma dystrybutor Iskier, to pojawia się możliwość zaskarżenia przed sądem wystawionego mandatu i domagania się od skarbu państwa zwrotu pieniędzy. Decyzję w tej sprawie podejmie Główny Urząd Miar, do którego skargę na działanie ACM wysłała firma Videoradar.