Workshop • Sobota [21.07.2007, 08:23:07] • Świnoujście

Autorefleksja na kabareton

Autorefleksja na kabareton

fot. Artur Kubasik

W piątkowy wieczór świnoujskim MDK zawładnęły studenckie kabarety. Pod łosiem, Idea, Przepraszam, Śmigłowce, Szarpanina przy akompaniamencie 3 2 1 Band, dały ponad dwugodzinny popis, okraszony śmiechem na sali i ogólnym aplauzem. Ja też tam byłam, uśmiałam się, dla tych, co nie byli (niech poczują klimat), ale i dla tych, co byli na kabaretonie (niech się ustosunkują), poniżej, moja refleksja

Smutno mi tak, tak mi smutno, po kabaretonie. Właściwie powinnam powiedzieć, że jestem zbulwersowana, że to nie mieści się w moim postrzeganiu świata, że jest wyrwane z innej rzeczywistości, a poza tym, że ja się nie zgadzam i całuję w ręce wszystkich panów, przepuszczam ich przez drzwi i ogólnie, palę stanik.
Jak to, bowiem możliwe, że w XXI wieku, że w rozwiniętym, pardon, rozwijającym się kraju, nie daje wypowiedzieć kobietom? Występowali sami, prawie, bo były wprawdzie dwie panie (jedna z Przepraszam, druga z kabaretu Idea), ale czymże są dwie kobietki wobec całej reszty, rzeszy chłopa. Ale taki to kraj. Jak okiem sięgnąć sami mężczyźni, w rządzie ministrowie, a jak kobieta, to też minister, prezydenci Polski i premierzy Polski też panowie, hmmm, tak, jak najbardziej. Jest parę posłanek…, Ale o nich się wspomina przeważnie w temacie posłania. Od pewnego czasu straszny seksizm się szerzy w tym kraju. Jest wprawdzie Renata B., ale ostatnio jakoby jej nie było, chyba nieco zgasł jej oczy blask.

fot. Artur Kubasik

Tak o polityce plotę, miało był o kobietach, o kabaretach. Hmmm, trzeba, więc jakoś tekst uratować. Co łączy kobiety, politykę i kabarety? Może to, że większość naszych polityków zrzędzi jak baby, a cała reszta to jeden wielki kabaret?
Pisałam o polityce, ponieważ o polityce było, co nieco w famowskim kabaretonie. Byłam zdziwiona, bo sądziłam, że studenci nie chcą o polityce pisać, mówić, słyszeć, itp., itd. A jednak, młodzi się też z polityki śmieją, no i cała reszta również, co jasne.
Ale było nie tylko o polityce. Inna rzecz, która mnie uderzyła, to niewątpliwa muzykalność naszych kabareciarzy (od śpiewającej myszy po wirtuozerską grę na klawiaturze komputera; od piosenek religijnych, po odśpiewaną przez wszystkich na koniec „Szklaną pogodę”). Za tą muzykalność plus dla kabaretonu. Dla równowagi powinien być jakiś minus...
A czy wspominałam już, że mało kobiet dziś w kabarecie?
Podsumowując, choć było mało kobiet w kabaretach, a temperatura sali MDK wynosiła dużo ponad tę zgodną z przepisami BHP, o ile w ogóle takowe przepisy dopuszczalną temperaturę powietrza na sali określają. W MDK było gorąco. Było gorąco i mimo małej żeńskiej reprezentacji, było z jajem, a nawet z dwoma.

Dominika Trębacz

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/1761/