Dowiedzieliśmy się, że kierowca renault spiesząc się gdzieś, zostawił potrąconemu motocykliście dowód rejestracyjny swojego samochodu, po czym oddalił się z miejsca kolizji.
- Najwyraźniej kierowca bardzo się gdzieś śpieszył – tłumaczą świadkowie zdarzenia. – Zanim odjechał sprawdził jednak, czy z motocyklistą wszystko w porządku.
Na miejsce wezwano policję. Funkcjonariusze byli wyraźnie zaskoczeni zachowaniem kierowcy renault.
- Sprawca kolizji to świnoujścianin, natomiast motor zarejestrowany jest w Niemczech.