iswinoujscie.pl • Poniedziałek [07.03.2011, 07:26:40] • Świnoujście

Znaleźli błąkającego się psa. Nikt nie chciał się nim zaopiekować

Jedna z naszych Czytelniczek prosi, aby poruszyć sprawę bezdomnych czy zagubionych zwierząt. Jeśli ktoś takowe odnajdzie ma małe szanse uzyskać jakąkolwiek pomoc od odpowiednich służb.

To niestety nie pierwszy taki przypadek. Kobieta pisuje sytuację, jaka przydarzyła jej się w sobotę późnym wieczorem.

- Na osiedlu Posejdon czekaliśmy na znajomych – mówi Czytelniczka. –Okazało się, że przyszli z „niespodzianką”. Od ulicy Matejki błąkał się za nimi pies rasy amstaff. Zwierzę było zadbane, przyjazne i posiadające obrożę. Postanowiliśmy mu pomóc. Zadzwoniliśmy pod nr 112, gdzie zostaliśmy poinformowani, iż takim przypadkiem mogą zająć się tylko pracownicy schroniska. Pan, który z nami rozmawiał podał nam namiary do tej placówki.

Niestety w schronisku nikt nie odbierał. Mieszkańcy długo spacerowali, próbując odnaleźć ewentualnego właściciela. Pisak trzymał się blisko nich, bojąc się zgubić.

- Było już późno, więc zadzwoniliśmy po raz kolejny na policję. Byliśmy nawet osobiście na komendzie. Niestety efekt był ten sam dodaje Czytelniczka. – Pan Policjant stwierdził tylko, że on wie, iż w schronisku nikt nie odbiera telefonu, bo też próbował się tam dodzwonić. Zaproponował abyśmy sami zawieźli psa. Niestety nie jestem osobą posiadającą samochód. A bałam się jechać z nieznanym zwierzęciem taksówką. Nie wiem jakby zareagował. Zresztą po tych wszystkich „wyczynach” pies pobiegł za innymi ludźmi.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/17260/