Zerowej stawki VAT domagały się firmy działające w polskich portach. Większość krajów UE stosuje właśnie taką stawkę. Szefowie portowych spółek od wielu tygodni protestowali i tłumaczyli fatalne skutki jakie taka decyzja przyniesie portom. W największym skrócie chodziło o wiele milionów złotych, które porty musiałyby oddać fiskusowi. Ministerstwo Finansów było jednak nieugięte. Najwyraźniej szef resortu znalazł kolejny dobry pomysł na załatanie dziury budżetowej. Tymczasem zerowa stawka VAT jest zgodna z prawem i dyrektywami unijnymi. W Polsce do końca 2007 roku taka zasada również obowiązywała. Znowelizowane przepisy obowiązują od 2008 roku. W myśl ich nowej interpretacji Urzędy Skarbowe oczekują od przedsiębiorców świadczących usługi portowe zapłaty zaległego podatku VAT wraz z odsetkami za lata 2008-2010. Zdaniem portowców, mogłoby to przyczynić się do bankructwa wielu przedsiębiorstw, a tym samym utraty kolejnych miejsc pracy. Decyzja Sejmu kończy tę dyskusję i to na korzyść portowców. Aby zatwierdzić poprawkę musi odbyć się jeszcze głosowanie w Senacie, który po decyzji Sejmu nie powinien już upierać się przy tym gospodarczym nonsensie.