Mieszkańcy z okolicznych bloków tłumaczą, że samochody zostawiają na ścieżce pracownicy, którzy burzą część komórek na podwórku kamienicy przy ulicy Konstytucji.
- Przychodzą popracować na kilka godzin i nie chce im się daleko chodzić - mówi jeden z mieszkańców. - A miejsca do zaparkowania na ulicy są często zajęte. Więc zostawiają samochody na ścieżce.
Stwarza to niebezpieczeństwo. Dla rowerzystów, pieszych a także innych kierowców.
- W tym miejscu ścieżka skręca, wiec i tak jest słaba widoczność i trzeba uważać - opowiada pan Marek, który jeździ tamtędy do pracy. - A tu jeszcze nagle na środku ścieżki stoi auto. W ostatniej chwili ludzie zjeżdżają na ulicę.
To z kolei denerwuje kierowców. Muszą ostro hamować. Niektórzy, chcąc ominąć rowerzystów, wjeżdżają nawet na chodnik.
- Wiele razy widziałam tutaj sceny jak z rajdu samochodowego - mówi pani Daria. - Rowerzyści uciekają przed samochodami, piesi idą po ścieżce, slalomem między zaparkowanymi samochodami. Wszystko pomieszane. I bardzo niebezpieczne.