Straż jest niedofinansowana. Wciąż szukane są tylko sposoby na oszczędności. W świnoujskiej jednostce brakuje na przykład na porządne remonty i modernizacje. Strażacy muszą też pracować bez wozu z odpowiednio wysoką drabiną.
fot. Edmund Papski
Jadący na akcję gaszenia pożaru przy ulicy Kujawskiej pojazd straży stanął na środku skrzyżowania ulic 11 Listopada oraz Poznańskiej i Szkolnej. Jakiś tydzień wcześniej do awarii wozu bojowego doszło przy Grunwaldzkiej i Krzywej. Strażacy robią co mogą, ale obawiają się, że samochody mogą szwankować w najgorszych momentach.
Straż jest niedofinansowana. Wciąż szukane są tylko sposoby na oszczędności. W świnoujskiej jednostce brakuje na przykład na porządne remonty i modernizacje. Strażacy muszą też pracować bez wozu z odpowiednio wysoką drabiną.
fot. Edmund Papski
Pisaliśmy o tym wielokrotnie na naszym portalu. Najwyższa drabina jaką dysponuje straż obecnie wystarcza może do 7 piętra. Jak pożary są wyżej, to strażacy muszą się nieźle nagimnastykować.
- Miasto powinno im jakoś pomóc – mówi jeden z mieszkańców. – Przecież wszyscy wiemy jaki to trudny i odpowiedzialny zawód. To jeszcze muszą się martwić o psujące się pojazdy czy brak odpowiedniego sprzętu?!