- To byłaby katastrofa - podkreśla prezydent Świnoujścia, Janusz Żmurkiewicz.
A sprawa dotyczy 200 mln złotych z funduszy unijnych, wpisanych na listę projektów kluczowych, w ramach programu Infrastruktura i Środowisko. Lista ta jest aktualizowana dwa razy w roku. Wypadają z niej inwestycje, które mają opóźnienia w realizacji.
Według harmonogramu, do końca ubiegłego roku powinien zostać rozpisany przetarg na wykonawstwo tunelu. Tymczasem do tej pory nie nawet wiadomo, jak on ma dokładnie wyglądać.
- Pieniądze przepadną na 99 procent - mówi poseł Joachim Brudziński. - Gdy w kuluarowych rozmowach zadałem takie pytanie wprost panu ministrowi infrastruktury Cezaremu Grabarczykowi, odpowiedział, że te pieniądze zostaną przesunięte na inne inwestycje.
Premier Donald Tusk podczas pobytu w Świnoujściu półtora miesiąca temu, powiedział jednoznacznie, że przez najbliższe dwa lata nie ma szans by dofinansować inwestycję z budżetu państwa.
- Czyli znajdziemy się w punkcie wyjścia i to byłaby rzecz najgorsza - podsumowuje tę wypowiedź prezydent Janusz Żmurkiewicz.
Na razie trwa wymiana pism pomiędzy ministerstwami a świnoujskim magistratem. Do 18 stycznia trwają konsultacje dotyczące tworzenia aktualizacji listy kluczowych projektów, nowa lista powstanie w przyszłym miesiącu. Czy tunel w Świnoujściu na niej pozostanie, tego na razie nie wiadomo.
Szacuje się, że tunel ma kosztować około 1 mld złotych.