Ekipę łatającą dziury spotkaliśmy na Wybrzeżu Władysława IV. Drogowcy będą pojawiać się jednak sukcesywnie w całym mieście. Najpierw bliżej centrum, potem na jezdniach oddalonych od śródmieścia.
- Najgorzej jest na jezdniach, które są od dawna nieremontowane. O każdej porze roku są całe połatane. Wiadomo, że po roztopach te stare łaty się kruszą i pojawia się dziura na dziurze – mówią kierowcy.