Do wypadku doszło tuż przed północą. Samochód leżał odwrócony do góry kołami częściowo na jezdni. Jak mówią świadkowie zdarzenia, kierowca wyszedł z samochodu o własnych siłach.
- Koło samochodu było przebite kawałkiem konara. Wyglądało to strasznie - opowiada świadek wypadku.
Na miejsce przyjechała straż pożarna i policja.
- Mężczyzna tłumaczył, że tuż przed maskę samochodu wyskoczył dzik. Próbując go ominąć wpadł w poślizg i dachował na poboczu – mówi sierż. Dorota Małysa, rzecznik prasowa świnoujskiej policji.