Internet powinien działać jeszcze tej nocy. W niektórych domach już wrócił. Jak tłumaczą pracownicy firmy, tak gigantycznej awarii jeszcze nie mieli.
- Awaria nie jest od nas zależna. Tuż nad serwerownią wykonywane są prace, podczas których pękła jedna z uszczelek w rurze. Gorąca woda zalała nam serwerownię, powodując, że w pomieszczeniu wilgotność powietrza sięgnęła 95%. Ponieśliśmy ogromne straty. Zakupiliśmy całkiem nowy sprzęt, który jest montowany w innym pomieszczeniu. Składamy wszystko od nowa - wyjaśnia Stanisław Bor.
Dostęp do sieci mieszkańcy korzystający z usług firmy powinni mieć jeszcze tej nocy. Za awarię przedstawiciele firmy bardzo przepraszają wszystkich klientów.