Problem nie dotyczy tylko pasa przeznaczone go na parking. Kiedy porządnie leje, kałuża rozlewa się także na pasy, na których kierowcy stoją w kolejce na prom.
- Jak jest długa kolejka, albo jak prom nam zwieje, to wiadomo, że będziemy stać dłużej. Wtedy każdy chce wyjść z samochodu - mówił pan Roman, z którym rozmawialiśmy jak wracał ze Szczecina. - Czy to na papierosa, czy do bankomatu czy po prostu rozprostować nogi.
fot. Sławomir Ryfczyński
Kierowcy żartują, że trzeba mieć w tym miejscu zapasowe kalosze w samochodzie.
- Ja niestety miałam klapki - śmiała się pani Ewa, żona pana Romana. - Wpadłam do wody po kostki.
- Jak ktoś nigdy tutaj nie był, to się można wystraszyć, że to już Świna - dodał z uśmiechem pan Roman.
Tak na poważnie najgorsze w tym wszystkim jest to, że cały ten odcinek nie jest starą podziurawioną ulicą, przeznaczoną do remontu. Wszędzie ładna, nowa kostka, ławeczki, niezniszczone jeszcze krawężniki. Wszystko to jednak na nic, jeśli jest tak nierówno.