- Niekiedy zdarza się, że samochód straży granicznej albo radiowóz policyjny podjeżdża pod prom kilka minut przed zamknięciem szlabanu i „wciska” się bez kolejki. Byłoby to zrozumiałe gdyby wjeżdżały one na sygnale, tak jak dzieje się to zazwyczaj w przypadku karetki pogotowia – tłumaczy zdenerwowany kierowca.
Sporna pozostaje również sprawa innych pojazdów uprzywilejowanych, które to pojazdy na pokład Bielików mogą wjechać bez kolejki. – Wiele jest służb, które rzadko widzimy jadące na sygnale. Jako przykład można podać choćby pogotowie gazowe, które wjeżdża na prom także pasem bocznym – dodaje kierowca.
- W przypadku karetek pogotowia jest to zrozumiałe i wytłumaczalne. Im szybciej karetka (choćby nawet nie była na sygnale) wjedzie na prom i przedostanie się na drugą stronę, tym szybciej wróci do nas z powrotem - tłumaczą inni kierowcy oczekujący w kolejce.
Czas jest tu więc na wagę złota, ponieważ karetek pogotowia mamy zaledwie cztery, w tym jedna specjalistyczna, jedna podstawowa i dwie zapasowe. Tak więc szybkie przemieszczanie się między wyspami jest niezwykle ważne.