Klienci (teraz już byli klienci) chwalili sobie pizzę przygotowywaną w Italiano.
- Lokal też był fajny. Taki mały, przytulny - mówi jeden z mieszkańców.
Naprzeciwko są jednak dwie pizzerie (jedna funkcjonująca od lat - też mała, druga połączona z pubem) a kawałek dalej duża sieciówka.
- Widocznie jest tam za duża konkurencja jak na miejsce, gdzie nie ma aż tylu ludzi, jak na przykład podczas sezonu na nowej promenadzie, przy której jest jeden lokal obok drugiego i jakoś sobie wszyscy dają radę – mówią mieszkańcy.