Przez ostatnią kadencję mamy do czynienia z sytuacją, w której koalicja, która popiera prezydenta, głosuje zawsze tak, jak dyktuje Janusz Żmurkiewicz. Jak mówią radni opozycji, „ślepo popiera wszystkie pomysły, podnosząc ręce za każdym razem, kiedy jest taki nakaz”.
- Nawet w przypadku wadliwych uchwał, jak ta czynszowa, za którą teraz wszczęto śledztwo w prokuraturze w sprawie przekroczenia uprawnień oraz niedopełnienia obowiązków przez Prezydenta Miasta Świnoujścia oraz Dyrektora ZGM w Świnoujściu – przypomina jeden z radnych opozycji. – Jak się okazało złe są także uchwały parkingowe oraz ta dotycząca naliczeń opłat w przedszkolach. Wszystkie przeszły w głosowaniu dzięki (a właściwie przez) koalicję.
Z drugiej strony, są takie miasta (jak na przykład sąsiedni Wolin i Dziwnów), gdzie często sytuacja jest patowa. Burmistrzowie nie mają silnej koalicji a w radach większość to ich przeciwnicy. Ci z kolei często blokują wszelkie uchwały władz.
- Ale przynajmniej mogą powstrzymać jakieś chore pomysły albo obstawianie stanowisk swoimi ludźmi, patrzą włodarzom na ręce i ich rozliczają. A u nas każdy szwindel przechodzi – mówi zirytowany radny opozycji. – Koalicję zbierano przecież też za pomocą obietnic, prezentów, stanowisk i tego typu zagrywek.
Jakie jest Wasze zdanie. Lepiej wybrać radnych, którzy będą w opozycji czy koalicji do prezydenta? kimkolwiek on będzie…