Przypomnijmy – ze studzienki po każdej ulewie na ulicę wylewały się duże ilości wody, które utrzymywały się przez kilka następnych dni. Wylew wody na ulicę spowodowany był zatorem w studzience. Ten z kolei wywołany był przez dużą ilość mokrych liści.
Cieszymy się, że usterkę naprawiono. Pytamy jednak, dlaczego nikt wcześniej nie zwrócił na to uwagi?