Pracownicy OSiR i trenerzy węszą spisek. - To niemożliwe, żeby w ciągu jednej nocy ktoś porozrzucał po boisku tyle kapsli przypadkowo. Ktoś zrobił to specjalnie! - mówią.
fot. Sławomir Ryfczyński
Czy komuś zależało, żeby dzieci miały porozcinane nogi? Pracownicy OSiR znaleźli około 800 kapsli po piwie na boisku ze sztuczną nawierzchnią. - Nie wiadomo kto to zrobił - mówi w rozmowie z iswinoujscie.pl Stanisław Zych, pracownik OSiR.
Pracownicy OSiR i trenerzy węszą spisek. - To niemożliwe, żeby w ciągu jednej nocy ktoś porozrzucał po boisku tyle kapsli przypadkowo. Ktoś zrobił to specjalnie! - mówią.
fot. Sławomir Ryfczyński
Na szczęście żadne z dzieci nie poharatało sobie nóg. Wszystkie kapsle zostały zebrane do worka zanim dzieci wybiegły na boisko. - Ciekawe kim jest wandal, który porozrzucał to po boisku? - zastanawiają się młodzi piłkarze.