Najgorzej było po północy. Punkt kulminacyjny był około godziny 1 w nocy. Służby ratownicze szykowały się do zalania ulicy na wysokości stacji Orlen.
- Nigdy nie widziałem żeby woda tak szybko przybierała - mówi nam jednen ze strażaków. - nie raz już poziom przekroczył stan krytyczny, ale rzadko zdarza się, że pół metra wody przybrało zaledwie w kilkanaście minut. Na szczęście w okolicach godziny 2 stan wody zaczął opadać i wszystko wróciło do normy.
fot. Sławomir Ryfczyński
- W przeciwnym razie musielibyśmy przestawiać wszystkie statki - mówią pracownicy żeglugi. - Tak aby nie wywróciły się na brzeg.
fot. Sławomir Ryfczyński
W nocy w stan alarmu postawiono wszystkie służby - straż pożarną, policję, wojsko, pracowników Żeglugi Świnoujskiej. Działa też sztab kryzysowy. Straż pożarna podkreśla, że jedne z najgroźniejszych zdarzeń było w parku przy ulicy Szopena. Ogromne stare drzewo runęło w stronę ulicy. Mieszkańcy okolicznych kamienic byli przerażeni. Strażacy przez kilkanaście minut usuwali gałęzie.