iswinoujscie.pl • Czwartek [28.10.2010, 04:38:43] • Świnoujście

Kandydaci na prezydenta startują jednocześnie do rady miasta

Kandydaci na prezydenta startują jednocześnie do rady miasta

fot. Sławomir Ryfczyński

Jak się nie powiedzie w wyścigu o fotel włodarza miasta, to być może uda się chociaż zdobyć krzesełko w radzie… Taka myśl zdaje się przyświecać kandydatom startującym w wyborach samorządowych. Nie jest oczywiście niezgodne z prawem. Czy jednak wydaje Wam się etyczne? Zdania są podzielone. Jedni uważają taką zagrywkę za zwykłe cwaniactwo, innym to absolutnie nie przeszkadza. Jakie jest Wasze zdanie?

Na problem zwrócił uwagę jeden z naszych Czytelników. Podawał akurat przykład obecnego prezydenta Janusza Żmurkiewicza, który ubiega się o reelekcję.

- Przypuśćmy, że uda mu się wygrać w wyborach prezydenckich a także w wyścigu do rady – prognozuje Czytelnik. - Wówczas na jego miejsce do rady miasta wskakuje kolejna osoba z listy. Wcale nie musi mieć ogromu głosów. Będą inni, którzy zdobyli więcej głosów mieszkańców, ale nie mają takiego szczęścia. Dla partii J. Żmurkiewicza to bardzo sprytne zagranie. Będą mieli jednego radnego więcej.

Należy podkreślić, że oczywiście Janusz Żmurkiewicz nie jest w tej taktyce osamotniony. Wszyscy kandydaci na prezydenta startują do rady miasta Świnoujścia. Jedynym wyjątkiem (w jakimś stopniu) jest Michał Sutyła. On nie będzie widniał na listach do rady w naszym mieście, a w Międzyzdrojach, z których pochodzi.

Ani kandydatom, ani ich kolegom taka sytuacja nie przeszkadza. Tłumaczą, że to normalne i że wszyscy tak robią.

- Dana osoba chce czegoś dokonać w mieście i ma oczywiście nadzieję, że zostanie prezydentem, ale musi się liczyć z tym, że może się nie udać, więc musi się zabezpieczyć. Nie dla własnego interesu, ale dla dobra miasta, skoro ma plan jak je poprawić - mówi jeden z radnych.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/15743/