Piłkarze „Kolejarza” są na fali. W pierwszej lidze są beniaminkiem i chcą udowodnić, ze awans nie jest dziełem przypadku. Ale „Flota” obawiała się tego meczu przede wszystkim z innego powodu. Przed grą wyspiarzy czekała najdłuższa podróż w historii rozgrywek. Jeszcze dalej niż do Łęcznej. Nawet Nowy sącz leży bliżej Bałtyku. Wiadomo więc; grę poprzedziło kilkanaście godzin w drodze i niedużo czasu na aklimatyzację… Mimo to wyspiarze przystąpili do meczu zaskakując przeciwnika ofensywnym nastawieniem. Gdyby nie zamieszanie w polu karnym, po którym Przemek Rygielski niefortunnie przyłożył nogę, to kto wie czy „Flota” nie wracałaby do domu z kompletem punktów. Szybko stracony gol zmusił wyspiarzy do bardziej ostrożnej gry. Mimo to biało-niebiescy szukali swojej okazji i znaleźli ją jeszcze przed końcem pierwszej połowy.
iswinoujscie.pl • Poniedziałek [18.10.2010, 14:05:48] • Świnoujście
Piłkarze „Floty” Świnoujście w wyjazdowym spotkaniu z „Kolejarzem” Stróże strzelili dwa gole, gospodarze – żadnego. Świnoujścianie powracają jednak do Świnoujścia tylko z jednym punktem bo Przemysław Rygielski w podbramkowym zamieszaniu trafił do własnej bramki. Stało się to w piętnastej minucie gry. Punkt dla „Floty” zawdzięczamy celnemu uderzeniu Krzysztofa Bodzionego w 26 minucie spotkania. Remis w Stróżach to cenna zdobycz. Tamtejszy beniaminek już kilkakrotnie udowadniał, ze potrafi zaskoczyć teoretycznie lepszych od siebie.
Po remisie z „Kolejarzem” „Flota zajmuje piąte miejsce w tabeli I ligi. Trzecia lokata jest wciąż w naszym zasięgu bowiem mamy obecnie identyczną liczbę punktów (24) co zajmujące czwarte i trzecie miejsce „Piast” i „Sandecją”. Po powrocie z męczącej wyprawy do Stróż, świnoujścianie mają teraz kilka dni na regenerację sił. Kolejne spotkanie, już na własnym terenie rozegrają 23 października. Przeciwnikiem „Floty” będzie tym razem drużyna „Górnika” Polkowice.