Miasto kilka lat temu wyremontowało stary hotel robotniczy przy ul. Modrzejewskiej. Zamieszkało tam 200 osób z wyrokami eksmisji do lokalu socjalnego o obniżonym standardzie.
Są już wyroki eksmisji i z takich mieszkań. Mieszkamy jak w gettcie, mówią lokatorzy: - Jest wielu pijaków. Parter, pierwsze i drugie piętro tam są sami alkoholicy. Tutaj mieszkają też normalni ludzie, którym to przeszkadza. Żyć w takim "kołchozie" to jest po prostu szok - opowiada mieszkanka budynku.
Z drugiej strony miasto chwali się prawie stu procentową ściągalnością opłat za lokale komunalne, bo najemcy boją się eksmisji na Modrzejewską.
- Problemy tam stwarza kilka osób, to dla nich jest kontener przy ulicy Grunwaldzkiej - mówi prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz. - Dostrzegam ten problem. Wielu ludzi ma problem przez kilka rodzin, które nie nadają się do współżycia w większej grupie. I z nimi trzeba zrobić porządek.
Teraz w kolejce do lokali socjalnych w Świnoujściu czeka około 30 rodzin. Dla porównania: w Szczecinie jest ich 2,5 tys.
2010-10-08, 07:55: Sławomir Orlik