Zasłużone podziękowania od vice prezesa Polskiego Związku Karate Andrzeja Drewniak (7 dan) odebrał Paweł Sujka. To on najbardziej zabiegał o to by zawody odbyły się w Świnoujściu, a potem mocno zaangażował się w ich przygotowanie. Dzięki temu publiczność zgromadzona w hali Gimnazjum Publicznego nr 1 miała okazję obserwować popisy kata, a także widowiskowe łamanie desek i cegieł.
Największe chyba emocje budziły walki w tym tzw. full contact. Zachwyty widzów byłyby jeszcze większe gdyby reprezentanci Świnoujścia nawiązali równorzędną walkę z czołówką. W Ćwierć finałach Jacek Antczak trafił na wicemistrza europy Pawała Biszczaka i ostatecznie zajął piąte miejsce. Magdalena Ilczuk po wejściu do tury finałowej zajęła szóste miejsce. Niestety na taką satysfakcję musimy jeszcze poczekać. Także drużynowo nasza reprezentacja zajęła w łącznej klasyfikacji czwarte miejsce.
Na osłodę pozostaje nam wysoka ocena za starania organizacyjne no i fakt, że ponownie gościliśmy w Świnoujściu prawdziwych mistrzów. Poza tytułami w poszczególnych kategoriach sędziowie zawodów wskazali najlepszego zawodnika ( Paweł Biszczak z Legnicy) i zawodniczkę ( Agata Kaliciak z Wrocławia).
Nagrody i puchary mistrzom wręczali zwycięzcom wręczali przedstawicie Polskiego Związku Karate i prezydent Świnoujścia. Janusz Żmurkiewicz uważa, że organizacja zwodów tej rangi właśnie w Świnoujściu to także dobry sposób na promocję miasta.