Decyzję o zamknięciu sklepów z dopalaczami podjął Główny Inspektor Sanitarny. Rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar powiedział , że inspektorzy skontrolują wszystkie 854 sklepy, w których można kupić te substancje.
Inspektor uznał,że zdrowiu i życiu zagraża sprzedawany w takich sklepach produkt o nazwie "Tajfun" oraz produkty o podobnym składzie. Obecnie inspektorzy Sanepidu, w asyście policjantów, wchodzą do sklepów z dopalaczami w całym kraju i wręczają prowadzącym decyzje o zamknięciu punktów sprzedaży. Za niezastosowanie się do decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego grozi grzywna albo dwa lata ograniczenia wolności.
- Ten dzień będzie jednym z ostatnich, w którym plaga ta się rozprzestrzenia - mówił dziś w Szczecinie o dopalaczach Donald Tusk. - Wczoraj w nocy specjalny zespół rządowy z moim udziałem podjął w tej sprawie decyzję. Tę kwestię rozstrzygniemy błyskawicznie, w sposób zdecydowany.
W akcji inspektorom Inspekcji Sanitarnej asystuje około 180 policjantów, którzy kontrolują i zamykają ponad 80 sklepów zajmujących się handlem tzw. dopalaczami w Szczecinie i w regionie.
Tylko we wrześniu na oddziały toksykologiczne szpitali w całym kraju zgłosiło się ponad 300 osób, najczęściej nastolatków, które zatruły się dopalaczami.
Młode małżeństwo trafiło wczoraj do szpitala w Sosnowcu. Dziś w nocy na ostry dyżur szpitala w Zabrzu trafiły dwie nastolatki. W Łaziskach Górnych zmarł 20-letni mężczyzna. W Łodzi 19-latek miesiąc temu trafił na toksykologię – obecnie przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Wszyscy zażyli dopalacze.
2010-10-02, 15:35: Janusz WILCZYŃSKI