To nie pierwszy incydent, jaki ma miejsce późnym wieczorem bądź nocą na deptaku przy ulicy Bohaterów Września.
fot. Sławomir Ryfczyński
Jedno wyrwane z korzeniami, drugie przewrócone razem z donicą. Tak wygląda nocna „zabawa” chuliganów. Zniszczeń z pewnością nie mógł dokonać wiatr. Nawet tak silny nie przewróciłby ciężkiej donicy.
To nie pierwszy incydent, jaki ma miejsce późnym wieczorem bądź nocą na deptaku przy ulicy Bohaterów Września.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Wciąż słyszymy tu odgłosy pijanej młodzieży. Czasem to rozmowy czy jakieś głupawe śpiewy, innym razem kłótnie i bójki –mówią okoliczni mieszkańcy. – Nie wiemy tylko po co nam ten monitoring, skoro tak rzadko kiedy można zapobiec aktom wandalizmu?