Jagiellonia to aktualny lider ekstraklasy. Po sześciu rozegranych spotkaniach podopieczni Michała Probierza zdobyli trzynaście punktów. Godny odnotowania jest fakt, iż Jagiellonia pokonało Wisłę Kraków oraz Lecha Poznań kolejko 2:1 i 2:0. W ostatniej kolejce białostoczanie ulegli Arce Gdynia. Po tym meczu w ekipie z Białegostoku utworzył się prawdziwy szpital. Marcin Burkhardt ma skręcony staw skokowy, Tomasz Frankowski doznał urazu kolana, a Andrius Skerla z rozbitą głową zakończył spotkanie w Gdyni. A to jeszcze nie koniec: " Kilku zawodników ma jeszcze drobne urazy. Nie wiem jeszcze kto zagra przeciwko Flocie. Na pewno nie będę jednak dowoływał awaryjnie nikogo z Białegostoku" - przyznaje trener Probierz, który na pucharowe spotkanie z Flotą zabrał 20 zawodników. Najskuteczniejszym piłkarzem Jagielloni jest Tomasz Frankowski, który na swoim koncie ma cztery strzelone bramki. Bardzo groźny w ofensywie będzie zapewne Kamil Grosicki, który znajduje się obecnie w bardzo wysokiej formie, co zaowocowało występem w meczu towarzyskim reprezentacji Polski przeciwko Australii.
Flota po ośmiu kolejkach zajmuje czwarte miejsce z dorobkiem czternastu punktów. Na własnym stadionie wyspiarze w tym sezonie jeszcze nie przegrali, a do Świnoujścia zajeżdżały tak uznane firmy jak Piast Gliwice czy Pogoń Szczecin. W ostatnim spotkaniu podopieczni Petra Nemca przegrali w Bielsku-Białej z Podbeskidziem 1:2, lecz porażka ta ujmy na pewno nie przynosi, bo Podbeskidzie to lider zaplecza ekstraklasy. Dla Floty to drugie spotkanie w tej edycji Pucharu Polski. Pierwszy mecz został rozegrany w Jarocinie z tamtejszą Jarotą. Po ciężkim boju, świnoujścianie ostatecznie wygrali po rzutach karnych i awansowali dalej. Kibice w pamięci mają zapewne mecze PP z 2003 roku kiedy Flota awansowała do 1/8 finału eliminując po drodze ŁKS Łódź i Widzew Łódź odpadając ostatecznie po kontrowersyjnym meczu z Amicą Wronki, ówczesnym liderem ekstraklasy. Jedynym zawodnikiem, który pamięta tamte czasy i reprezentuje aktualnie biało-niebieskie barwy jest Marek Niewiada, który najprawdopodobniej wystąpi od pierwszej minuty w środkowym spotkaniu.
Zapowiada się bardzo interesujące widowisko. Obie drużyny po ostatniej utracie punktów będą żądne zdobycia pełnej puli. O odpuszczeniu meczu przez Jagiellonie nie może być mowy, a fakt iż Michał Probierz obserwował osobiście mecz Floty z Górnikiem Łęczna dobitnie to potwierdza. Czy Jagiellonia będzie kolejną uznaną marką, która nie wygra w Świnoujściu? Przekonamy się w środę.
Marcin Celejewski