Większość zgodnie mówi o miłości, szacunku, zaufaniu i zgodzie, która często budowana jest na kompromisie.
fot. Krystian Papski
Jak to możliwe, aby w szczęściu i zgodzie żyć ze sobą 50 czy 60 lat?! Takie pytanie zadaje sobie dziś wielu młodych ludzi. A jednak można. Małżeństwa, które we wtorek 21 września świętowały w Urzędzie Stanu Cywilnego złote i diamentowe gody są tego dowodem. A jakie mają recepty a sukces?
Większość zgodnie mówi o miłości, szacunku, zaufaniu i zgodzie, która często budowana jest na kompromisie.
fot. Krystian Papski
- Tylko wówczas można przejść przez te szczęśliwe i te trudne chwile razem – mówi jedna z uczestniczek uroczystości.
W spotkaniu brały udział 4 pary obchodzące złote gody oraz jedna świętująca diamentowe gody.
fot. Krystian Papski
Państwo Leokadia i Mieczysław Szymańscy (na zdjęciu) związek małżeński zawarli w Ustce 1 lipca 1950r. Dzisiaj obchodzą Diamentowe Gody, medale za długoletnie pożycie małżeńskie otrzymali przed dziesięciu laty. Pan Mieczysław służył w wojsku, Pani Leokadia pracowała w kinie. Państwo Szymańscy wychowali dwoje dzieci, dwie córki, mają jednego wnuka.
Państwo Czesława i Kazimierz Babireccy związek małżeński zawarli 19 września 1959r. w Świnoujściu. Oboje pracowali w służbie zdrowia. Pan Kazimierz w pogotowiu, Pani Czesława w przychodni i w szpitalu. Państwo Babireccy wychowali troje dzieci, mają sześcioro wnucząt i jednego prawnuka.
Państwo Marianna i Zenon Deptowie związek małżeński zawarli 9 grudnia 1959r. w Szczecinie. Mieszkają w Świnoujściu od 1968r. Pan Zenon pracował w służbie więziennej, na stanowisku kapitana, Pani Marianna w spółdzielni spożywców i w Miejskim Domu Kultury. Państwo Deptowie wychowali dwoje dzieci, mają dwóch wnuków i wnuczkę.