iswinoujscie.pl • Środa [01.09.2010, 01:16:20] • Świnoujście
Ostatnie dni pokoju w Świnoujściu 1939 roku

Lato nad morzem było tamtego roku wyjątkowo piękne.( fot. Archiwum autora
)
Przypadająca dzisiaj, tak wiele znacząca dla nas Polaków a coraz częściej przemilczana, kolejna rocznica wybuchu II wojny światowej, skłania do przypomnienia czytelnikom okoliczności ten pamiętny fakt poprzedzających. Ponieważ zamieszkujemy miasto, które należał wówczas do Niemiec, stąd też owe przypomnienie ma w znacznej mierze lokalny, świnoujski zasięg.
Takiego lata jak to w 1939 roku na wysypach Uznam i Wolin, od dawna nie było. Środkowoeuropejski wyż sprowadził tu na długie tygodnie, masy tropikalnego powietrza, a temperatura wielokroć przekraczała 30˚C. Skutkowało to nie notowanym do tej pory napływem gości. Wszystkie miejsca, do ostatniego, zostały zajęte; tak w najdroższych hotelach i pensjonatach, jak też w kwaterach prywatnych. Bywały dni a raczej noce, kiedy na ławkach parkowych czy w kościołach nocowali miłośnicy morza i plaży. Jak nigdy też kwitły wszelakie usługi gastronomiczne, tak małe jak i duże, oraz interes pamiątkarski. To gorące lato miało też inne oblicze. Objawiało się ono w rozmowach urlopowych gości w których przebijał się się jako najważniejszy jeden temat : Czy i kiedy wybuchnie wojna ?
W agresywnych planach działań przeciw Polsce, wyspa Uznam i Świnoujście, miały odegrać ważną rolę. Główne zadania dla tego rejonu zostały wytyczone w krótkim przemówieniu Adolfa Hitlera w Świnoujściu dnia 22 marca 1939 r. Ich najważniejsze elementy to obrona ujścia Odry i portu w Szczecinie, rola bramy wyjściowej na Bałtyk, a po wybuchu wojny, ważnego portu wojennego. Padło też stwierdzenie, że potencjał gospodarczy i militarny Szczecina bez Świnoujścia, byłby bezużyteczny.

Wizyta Adolfa Hitlera w Świnoujściu, marzec 1939 r.( fot. Archiwum autora
)
W porcie świnoujskim, w przededniu wybuchu wojny stacjonowały flotylle okrętów różnych klas, m.in. torpedowców podlegających dowództwu komandora Kümetza, którego zastąpił późniejszy admirał Lütjens. Był to też port macierzysty eskadry nowoczesnych niszczycieli i wielu jednostek pomocniczych. Zaplecze lądowe stanowiły rozbudowywane i umacniane forty świnoujskiej twierdzy morskiej z unowocześnioną artylerią i środkami łączności. Tu znajdowała się również siedziba Dowództwa Obszaru Nadmorskiego. W okolicy miasta rozlokowano baterie artylerii nabrzeżnej, artylerii przeciwlotniczej, wielkie kompleksy magazynów z materiałami wojennymi, koszary, nabrzeża cumownicze. Potęgę militarną tego regionu umacniały bojowe lotnisko w Garz, fabryka amunicji w okolicach Melenthin, ośrodek szkolenia wywiadu w Ahlbecku i inne instalacje, oraz jednostki rozsiane aż po Peenemünde. Świnoujście stało się w ciągu kilku lat bodajże największą bazą Kriegsmarine na Bałtyku.

Krążownik „Köln” w Świnoujściu.( fot. Archiwum autora
)
Wojenne przygotowania były trudne do ukrycia. Po marcowej wizycie Adolfa Hitlera, do Świnoujścia przybywali co i rusz hitlerowscy dygnitarze i dowódcy wojskowi. Miasto i port dwukrotnie wizytował też szczeciński gauleiter Schwede – Coburg, każdorazowo spotykając się z miejscowym dowództwem bazy i szefami służb cywilnych. Miasto i okolicę odwiedził też odpowiedzialny za roboty publiczne Robert Ley i inni. Na ulicach miasta dominowały mundury marynarzy i żołnierzy przeróżnych formacji. Nie trzeba było być znawcą europejskiej sceny politycznej, by wiedzieć, że coś się szykuje.