iswinoujscie.pl • Wtorek [24.08.2010, 21:08:16] • Świnoujście

Szczęśliwa wygrana i awans do kolejnej rundy Pucharu Polski

Piłkarze Floty Świnoujście potrzebowali rzutów karnych by odnieść zwycięstwo z drugoligową Jarotą Jarocin. Dzięki tej wygranej wyspiarze zmierzą się w kolejnej rundzie z drużyną, która w poprzednim sezonie występowała w ekstraklasie.

Już w 11. minucie na prowadzenie wyszli goście za sprawą niezawodnego w tym sezonie Nwaogu. Mazurkiewicz zagrał z własnej połowy do napastnika Floty, a ten przerzucając futbolówkę nad bramkarzem umieścił piłkę w siatce. Kolejne minuty to znów napór na bramkę Brzostowskiego. Najpierw próbował Bodziony z Nwaogu, a następnie bardzo bliski strzelenia bramki był Niewiada, którego uderzenie piłki głową zostało obronione. W 20. minucie bliscy wyrównania byli gospodarze, jednak strzał Stawińskiego szczęśliwie obronił Kazimierczak. Cztery minuty później z rzutu wolnego uderzał Mazurkiewicz, jego strzał chociaż na raty, ale obronił Stawiński. W 31. minucie piękną akcję rozegrali Nwaogu z Bodzionym, lecz uderzenie tego drugiego było dalekie od ideału. Pięć minut przed przerwą, Flota powinna stracić bramkę. Po błędzie Kowala i rykoszecie, piłkę z linii bramkowej wybił Dylewski. Do końca pierwszej części meczu wynik nie uległ zmianie i to goście schodzili do szatni z jedno bramkowym prowadzeniem.

W drugiej części meczu do odrabiania strat ruszyli piłkarze z Jarocina. W 48. minucie Cierniawski wykonywał rzut wolny, zamieszanie pod bramką gości i szczęśliwe wybicie piłki. W 67. minucie gospodarze dopięli swego. Matuszewski strzela z rzutu wolnego, piłka kozłuje i wpada do bramki strzeżonej przez Przemysława Kazimierczaka. Na stadionie euforia, mecz rozpoczyna się od początku. W 75. minucie Krzysztof Bodziony strzela bardzo mocno, lecz piłka trafia w poprzeczkę. W 90. minucie Kowal powinien zapewnić awans Flocie, jednak jego uderzenie z trzech metrów broni golkiper Jaroty. W doliczonym czasie gry powinno sprawdzić się stare piłkarskie porzekadło, mówiące, iż nie wykorzystane sytuacje się mszczą. Strzał Danielaka ostatecznie minimalnie minął bramkę gości. Regulaminowe 90 minut nie wyłoniło zwycięscy, tak więc potrzebne było kolejne 30 minut dogrywki.

W 103. minucie Kowal miał kolejną znakomitą okazję na bramkę, otrzymał dośrodkowanie od Niedzieli na trzeci metr, lecz jego uderzenie piłki głową było niecelne. Siedem minut później swojej okazji nie wykorzystał Gościniak, który w dogodnej sytuacji uderzył wzdłuż bramki. Chwilę później Ciarkowski nie wykorzystał piłki meczowej i o losach spotkania decydować miała loteria rzutów karnych.

Pierwszy rzut karny trafił Ciarkowski. Następnie strzał Czabańskiego i Kowala obronili bramkarze. Kolejne trzy strzelone bramki przez Niedziele, Nwaogu i Udarevica, obroniony strzał Śliwy i ostatnie celne uderzenie Chi-Fona. Flota wygrywa w karnych 5:4 i gra dalej. Jarota grała ambitnie i walecznie, ale to podopieczni trenera Petra Nemca mogą świętować awans do kolejnej rundy.

Marcin Celejewski

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/15053/