To oczywiście temat, który wywołuje spore emocje. Świnoujście nie jest w tym przypadku wyjątkowe.
- W wielu miastach problem psich odchodów na skwerkach, chodnikach i parkach jest wiąż aktualny. Coraz częściej jednak władze tych ośrodków starają się z nim walczyć. Chociażby dzięki temu, że ustawiają specjalne pojemniki z woreczkami na fekalia - mówi jedna z Czytelniczek.
Tym bardziej, jak dodają inni nasi rozmówcy, w miastach turystycznych. Za przykład podają chociażby Kołobrzeg. Podobnie jak Świnoujście, jest to nadmorskie uzdrowisko.
- Tam w parku czy na skwerkach nie widać tylu odchodów co u nas. Nie sądzę, aby mieszkańcy byli bardziej "ucywilizowani". Po prostu mają odpowiedni sprzęt, czyli właśnie kosze i woreczki, więc z nich korzystają. U nas wciąż urzędnicy mówią, że kiedyś już postawiono takie pojemniki i wszystkie zostały zniszczone. Trzeba jednak pamiętać, że to było dawno temu. Czasy się zmieniają, także i nasze nastawienie - mówi jeden z mieszkańców, który jest właścicielem psa. - Czas przed wyborami to idealny moment, aby zapytać prezydenta czy ma zamiar w końcu załatwić ten problem?!