Druga część spotkania to groźne ataki obu drużyn. Już w 49. minucie kontratak wyprowadzili goście, piłka trafiła pod nogi Pietruszki, który po minięciu zwodem dwóch zawodników Floty, ostatecznie został powstrzymany przez Rygielskiego. Dobrze zapowiadała się również groźna centra gospodarzy. Nwaogu przejął piłkę, zagrał na prawą flankę do Arifovicia, ten jednak dośrodkował piłkę w taki sposób, że Janukiewicz nie miał problemów ze złapaniem futbolówki. W 55. minucie bardzo dobrą okazje miał Rogalski, który otrzymał podanie idealnie na nogę od Pietruszki, strzałem z woleja próbował pokonać Żukowskiego, lecz piłka poszybowała minimalnie nad poprzeczką. Siedem minut później to Flota miała idealną okazję na gola. Piłkę na piąty metr otrzymał Ciarkowski, jednak strzelił wprost w leżącego bramkarza gości. W 76. minucie bliski zdobycia bramki był Hrymowicz, lecz jego uderzenie piłki głową trafiło w słupek. Jak mówi stare piłkarskie porzekadło, niewykorzystane sytuacje się mszczą. I tak było minutę później kiedy to Udarević zagrał głęboko w pole karne, do piłki doskoczył Nwaogu i umieścił futbolówkę w siatce. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i to Flota może uważać się za drużynę numer jeden na Pomorzu zachodnim.
Marcin Celejewski