Te sprawy niosą za sobą skutki finansowe dla budżetu miasta liczone w dziesiątkach milionów złotych. Ale bez obaw – miasto nie zbankrutuje – wystarczy sprzedać trochę atrakcyjnych działek w pasie nadmorskim, aby pokryć straty, straty spowodowane niekompetencją prezydenta Janusza Żmurkiewicza i jego ekipy.
Przez lata lekceważyli uwagi Stanisława Możejki do tych uchwał, teraz przyjdzie zapłacić za wieloletnie bezprawie. W tej sytuacji poznaliśmy drugie oblicze prezydenta miasta Janusza Żmurkiewicza, dotychczas znanego z buty i pozorowanej pewności siebie. Pozorowanej, albowiem teraz, gdy spadają na niego skutki lekceważenia prawa, godzi się zastraszanie najemców i rodziców przedszkolaków, aby wnosili opłaty bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, A SAM TCHÓRZLIWIE MILCZY!
Toż to kompromitacja!