- Sprawcy zostali przyłapani na kradzieży, gdy wyrywali blachę z dachu. Widząc zbliżającą się osobę uciekli, pozostawiając w pobliskich zaroślach kilka arkuszy już wcześniej zerwanej blachy. Pokrzywdzony złożył zawiadomienie w tej sprawie, wyceniając mienie na kilkaset złotych – informuje asp. Krzysztof Orzechowski ze stargardzkiej policji.
Osobami próbującymi dokonać kradzieży okazali się mieszkańcy tej samej miejscowości. Pierwszy ma 48 lat, drugi to jego 16-letni syn. Jak dowiedzieliśmy się od rzecznika stargardzkiej policji - W chwili zatrzymania 48-latek miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie.
Za przestępstwo, które popełnili odpowiedzą przed wymiarem sprawiedliwości. Za kradzież mienia może im grozić nawet 5 lat pozbawienia wolności.