Choć naszej biegaczce nie udało się awansować do finału to warto podkreślić, że w sobotnim biegu zaprezentowała wielką klasę. Widownia stadionu w Barcelonie podziwiała ambicję biegaczki świnoujskiego „Maratonu”, która na początku biegu była ostatnia i systematycznie przebijała się do czołówki. Ostatecznie osiągnęła metę na lepszym niż jej koleżanka miejscu ale do awansu zabrakło niecałych dwóch sekund. Komentator jednego z serwisów, zaraz po biegu poinformował o „szczęśliwej Ejdys i pechu Pliś”. Szkoda, że pech dopadł nasza zawodniczkę w takim właśnie momencie. Start w Barcelonie był debiutem naszej biegaczki na mistrzostwach starego kontynentu. I choć nie udało się powalczyć o najwyższe trofeum mistrzostw to zarówno z postawy jak i wyniku świnoujścianki możemy być dumni.