Niedawno pisaliśmy o znaku (informującym o zakazie wjazdu na prywatną posesję), który leżał przez dwa tygodnie, po tym jak kierowca przewrócił go wypadając z jezdni. Wcześniej informowaliśmy o znaku, który miał pokazywać kierowcom, że przed nimi jest przejście dla pieszych. Zwrócony był jednak w stronę pieszych a nie prowadzących auta.
Tym razem znaleźliśmy znak, którego ledwo było widać. Dziś to miejsce wygląda już inaczej. Krzewy obcięto. Dopiero jednak po tym, jak dziennikarze portalu iswinoujscie.pl zaczęli interesować się tą sprawą.
- A co to był za problem, żeby tyle się ociągać - dziwi się pan Władysław, mieszkaniec okolicznej ulicy. - Ludzie bagatelizują takie sprawy. Śmieją się, mówiąc, że to tylko znaki, ale przecież każda taka najmniejsza nawet rzecz, zwiększa niebezpieczeństwo na drogach.
Róbcie zdjęcia podobnych sytuacji i przysyłajcie je do nas kontakt@iswinoujscie.pl
Wszystko jedno czy chodzi o niewidoczne znaki czy inne uchybienia, które według was zagrażają bezpieczeństwu na drogach. Postaramy się zająć każdą interwencją naszych internautów.