Nasze informacje potwierdza ogrodnik miasta Roman Giziński. - W 15 donicach posadzono begonię zwisającą oraz komarzycę – mówi. – Niestety rośliny są w fatalnym stanie. Ktoś zatruł je wlewając do donic ropopochodną substancję.
fot. Roman Giziński
Substancja ropopochodna, jaka została wlana do donic z kwiatami przy Wybrzeżu Władysława jest najprawdopodobniej przyczyną usychania roślin. Nie wiadomo kto mógłby wpaść na taki pomysł i jaki przyświecał mu cel. Widok roślin jest jednak zatrważający.
Nasze informacje potwierdza ogrodnik miasta Roman Giziński. - W 15 donicach posadzono begonię zwisającą oraz komarzycę – mówi. – Niestety rośliny są w fatalnym stanie. Ktoś zatruł je wlewając do donic ropopochodną substancję.
fot. Roman Giziński
Kwiaty w ozdobnych kuchach przy promenadzie też nie są w dobrej kondycji.
fot. Roman Giziński
Na szczęście mamy jeszcze kolorowe i ładne dywany kwiatowe przy placu Wolności i Armii Krajowej a także ozdobne rośliny w donicach powieszonych na latarniach miejskich (z dużymi begoniami wielokwiatowymi) oraz np. na deptaku przy ul. Monte Cassino czy Muszli Koncertowej.