iswinoujscie.pl • Środa [23.06.2010, 07:20:29] • Świnoujście

Noc Świętojańska
w Karsiborze. Lato tuż-tuż!

Noc Świętojańska <br>w Karsiborze. Lato tuż-tuż!

fot. Krystian Papski

Dnia 19.06 wyspa Karsibór była świadkiem pięknej, ludowej tradycji. Ponad kilkaset osób zgromadziło się, aby wspólnie obchodzić Noc Świętojańską. Każdy, kto chciał poczuć nutę tajemniczości, powinien był odwiedzić w tamtym czasie Karsibór!

Organizator przewidział wiele atrakcji, m. in. konkursy dla dzieci, strzelanie z łuku, mysią ruletkę oraz pchnięcie kulą w jajko. Raz za razem dzieci i dorosłych zabawiał pirat - Kapitan Jack.

Noc Świętojańska, nazywana również Nocą Kupały, to starożytne pogańskie święto ku czci ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości. Obchodzona jest przez ludy bałtyckie i słowiańskie.

Nie mogło też zabraknąć tradycyjnego poszukiwania kwiatu paproci. Trzy grupy śmiałków zostały wysłane wraz z mapą w teren. Do przebycia był całkiem spory dystans poprzez drogi, mokradła i wysokie trawy, lecz nie zraziło to żądnych przygód ludzi.

Noc Świętojańska <br>w Karsiborze. Lato tuż-tuż!

fot. Krystian Papski

Gdy paproć została znaleziona, a wszystkie grupy cało i zdrowo (jeśli nie brać pod uwagę licznych ukąszeń komarów) wróciły na miejsce startu, rozpoczął się konkurs na najlepszy wianek. Pewnie wiele panien za tym tęskni, lecz niestety tradycja ta nie ma już na celu zdobycia sobie ukochanego mężczyzny. Kobiety w skupieniu tworzyły swoje piękne wianki, a panowie umilali sobie czas przy scenie bądź w tawernie.

Warto w tym miejscu również wspomnieć o scenie. Oczekiwanie na rozstrzygnięcie konkursu wiankowego było umilane przez Jana "IZBĘ" Izbińskiego grającego Jazz. Swój występ dał również Marcin Diling grający na skrzypcach, oraz Świnoujska wokalistka Ola Szyszko. Można było również podziwiać występy teatru ognia "Aubrieta".

Noc Świętojańska <br>w Karsiborze. Lato tuż-tuż!

fot. Krystian Papski

Pogoda "w kratkę" w ogóle nie przestraszyła turystów. Przeciwnie, przez taką pogodę rozkwitła Tawerna, goszcząc wszystkich pod swoim dachem na czas przejściowych opadów.

W końcu - kiedy słońce schowało sie za horyzontem - nadszedł czas puszczenia uplecionych wianków na wodę. Trzymając w rękach wianki i pochodnie, wszyscy udali się w podnieceniu nad wodę. Pochód umilała gra skrzypiec Marcina Dilinga.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/14420/