Jeden z turystów, pan Józef z Częstochowy (na zdjęciu z bursztynami), przyjechał do Świnoujścia aż na trzy tygodnie.
fot. Sławomir Ryfczyński
Idąc brzegiem morza turyści pośród sterty glonów i śmieci, które wyrzuciło na brzeg morze, szukają bursztynów. Jak mówią, można znaleźć nie tylko małe okazy... Najlepsze „złoto Bałtyku” jest ponoć na plaży na Warszowie.
Jeden z turystów, pan Józef z Częstochowy (na zdjęciu z bursztynami), przyjechał do Świnoujścia aż na trzy tygodnie.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Niestety przez pierwsze dwa wciąż padał deszcz – opowiada. – Dlatego jak tylko zrobiło się słonecznie, całe dnie spędzam na plaży. Poszukiwanie bursztynów to dodatkowe zajęcie. Niektórych męczy, ale ja to lubię.