Są na pewno i tacy, którzy chętnie poznają prywatne szczegóły z życia sławnych ludzi. Nie zawsze gwiazd show biznesu. Także tych lokalnych - znanych, którymi są często politycy.
Inni jednak krytycznie przyjmują tego typu prezentacje. Szczególe, jak mówią, w dniu, kiedy głównymi bohaterami powinny być dzieci a nie politycy.
- I to jeszcze w roku wyborczym. To po prostu obłudne – mówi jedna z mieszkanek, która zadzwoniła do naszej redakcji w tej sprawie.
Inny z Czytelników wyraził się jeszcze dobitniej:
„Czy dzieci lubią wazelinę? Niekoniecznie. Niektórzy, uprzejmościowo zwani dziennikarzami, uwielbiają ją w każdej ilości. I obdarowali naszych milusińskich
z okazji dnia ich święta, dziennikarską prezentacją jej użycia.
Chcecie bajki? Oto bajka.
Kochane dzieciątka, dawno temu żył śliczny mądry synuś, wzór cnót wszelakich.
Był rezolutnym chłopczykiem, kochał kotki, pieski, ptaszki, kwiatki i samochodziki.
Należał zawsze tam gdzie grzeczne dzieci powinny należeć i jak każdy grzeczny chłopczyk grzecznie na tym wychodził. A później inni grzeczni chłopcy namówili go
do pełnienia różnych ważnych i kierowniczych funkcji miejskich, a później spróbował szczęścia w polityce … i wystarczy.
Wazelina w ilości w jakiej jej użyto może spowodować problemy nie tylko z utrzymaniem równowaga ciała, ale i żołądka. A tego drogie dzieci wam przecież nie życzymy.
Kubuś Puchatek."