Jak mówią pasażerowie, problem ten nie dotyka oczywiście tylko Świnoujścia.
fot. Adrian Trydeński
Często wulgaryzmy, poza tym też zwykłe bazgroły i jakieś koślawe rysunki – tak wygląda „artystyczna” część na wewnętrznych ścianach i siedzeniach autobusów miejskich.
Jak mówią pasażerowie, problem ten nie dotyka oczywiście tylko Świnoujścia.
fot. Adrian Trydeński
- My jednak jesteśmy miastem, gdzie tłumy wczasowiczów przyjeżdżają na urlopy i do sanatoriów. To niezbyt ładna reklama miasta. Komunikacja powinna przed sezonem wyczyścić te bazgroły.
fot. Adrian Trydeński
Niestety spółka nie ma pieniędzy, aby wymieniać niektóre siedzenia. A nie zawsze da się napisy po prostu wyczyścić.
- Rocznie na naprawy spowodowane wandalskimi wybrykami (w tym napisami, ale też tłuczeniem szyb i niszczeniem przystanków) płacimy krocie - mówią pracownicy Komunikacji Autobusowej.