Jak tłumaczy Internautka, wózek stał we wnęce na parterze razem z kilkoma innymi.
- Moja córka Polcia jest zasmucona, bo w wózeczku był jej ulubiony różowy piesek-pudelek, dziecięca przytulanka (widoczna na zdjęciu) – pisze Czytelniczka – Zastanawiam się jakim to trzeba być człowiekiem, by okraść dziecko?