Tę wstrząsającą relację przekazała nam rodzina poszkodowanej i sąsiedzi.
Wynika z niej, że w domu najpierw zaczęła się szarpanina, później doszło do rękoczynów. Kobieta się wywróciła, więc syn złapał ją za włosy i dosłownie targał z jednego pokoju do drugiego, zatykając jej buzię żeby sąsiedzi nie słyszeli jak wzywa pomocy. Kobieta zdołała się wyrwać i sięgnąć za telefon. Wybrała numer znajomej i krzyczała do słuchawki „pomocy, ratunku, on chce mnie zabić”.
Przerażona kobieta powiadomiła policję. Interwencja funkcjonariuszy była natychmiastowa. Policjantom przybyłym do mieszkania ukazał się makabryczny widok - starsza pani leżała w pokoju ledwie żywa. Wezwano pogotowie ratunkowe.
- Policja zatrzymała tego bandytę; jak go wyprowadzali z domu, to darł się do swojej
matki „że jeśli dostanie 15 lat wiezienia, to po wyjściu ją zabije a mieszkanie spali” – mówią sąsiedzi.
Pobitą kobietę zabrano do szpitala. Okazało się, że ma wstrząs mózgu i dużo krwiaków na całym ciele. Pacjentkę przewieziono do Szczecina. Tam lekarze stwierdzili, że ma też krwiaka na mózgu.
- Nie mogła być operowana ponieważ ma cukrzyce. Poza tym skończyła już 72 lata – mówią członkowie rodziny starszej pani. – Lekarze zdecydowali, że krwiak będzie usunięty przez wiele kroplówek i zastrzyków. Na szczęście udało się to zrobić.
Kobieta ma jednak uszkodzone dwa błędniki i nigdy już nie wróci do takiego zdrowia jak przed tragicznymi wydarzeniami. Najgorsze są jednak skutki psychiczne tego dramatu. Oprawcą był przecież jej własny syn...