Dr Józef Pluciński • Poniedziałek [17.05.2010, 08:12:30] • Świnoujście
Tablica kontradmirała Włodzimierza Steyera
Tablica pamiątkowa poświęcona Admirałowi na budynku przy ul. W. Steyera. ( fot. Archiwum autora
)
W bieżącym roku przypada 45 lecie 8 Flotylli Obrony Wybrzeża, której sztab stacjonuje w Świnoujściu. Tu w Świnoujściu gdzie Marynarka Wojenna wrosła w obraz polskiego teraz miasta, tradycje jej są bardziej odległe i sięgają początków 1946 r. Wtedy to do miasta, ku radości niewielkiej, a wciąż niepewnej swego losu, grupki polskich osadników, weszły pierwsze jednostki Marynarki Wojennej.
W ciągu minionych dziesięcioleci, morski garnizon na trwałe zrósł się ze społeczeństwem miasta, tak jak szare sylwetki okrętów z panoramą portu. Świnoujski garnizon był przez te lata też swoistą wylęgarnią dowódczej kadry dla Marynarki Wojennej. Wielu z nich osiągnęło najwyższy w tej służbie stopień admirała. Szczególne miejsce wśród nich zajmuje człowiek, któremu poświecono prezentowaną tablicę pamiątkową, kontradmirał Włodzimierz Steyer (1892 – 1957).
Włodzimierz Steyer, jako kontradmirał Dowódca Polskiej Marynarki Wojennej, 1947.( fot. internet
)
Z osobą W. Steyera łączy się tworzenie w Świnoujściu polskiego garnizonu Marynarki Wojennej. W jego marynarskim życiorysie była służba w rosyjskiej, jeszcze carskiej marynarce, walka z bronią w ręku o niepodległą Polskę w 1920 roku, wreszcie służba w marynarce w okresie międzywojennym. Wybuch II wojny światowej zastał go na stanowisku dowódcy Rejonu Umocnionego Hel, którego obrona, trwająca do 2 października 1939 r., weszła na stałe do tradycji bojowych naszej Marynarki Wojennej. Później przyszły lata niewoli spędzone w oflagu pod Lubeką, a po wojnie, praca przy tworzeniu Marynarki Wojennej. Jako szef polskiej Misji Morskiej od stycznia 1946 r. przebywał w ZSRR, gdzie pozyskał dla tworzącej się floty polskiej 23 małe jednostki, uzbrojenie i pomoce naukowe dla tworzącej się Oficerskiej Szkoły Marynarki Wojennej. Po kilku miesiącach, wówczas jeszcze komandor Włodzimierz Steyer, skierowany został do Świnoujścia, aby organizować tu Szczeciński Obszar Nadmorski.
Marynarze pierwszego pododdziału WM w Świnoujściu, 1946 r. ( fot. Archiwum autora
)
Przybycie do Świnoujścia jednostek polskiej Marynarki Wojennej mieszkańcom dawało nadzieję poprawy bezpieczeństwa i stabilizacji życia. Stąd ogromna radość i entuzjazm, z jakim witano 4 kwietnia 1946 r., na Wybrzeżu Władysława IV załogi 4-ch niewielkich, przedwojennych jeszcze jednostek bojowych popularnie nazywanych „ptaszkami” : „Czajki”, „Żurawia”, „Mewy”, „Rybitwy”. Na pokładzie „Żurawia” przybył też kmdr Włodzimierz Steyer nowo mianowany dowódca Szczecińskiego Okręgu Nadmorskiego.
Praca w Świnoujściu nie należała do łatwych. Zorganizowanie nowej struktury wojskowej w warunkach miasta i obszaru, wszechwładnie kontrolowanego przez Rosjan, przy ogólnych zniszczeniach i niedostatkach materiałów i właściwych ludzi, wymagało wyjątkowej odporności psychicznej, pracowitości i inwencji. Cech tych komandorowi nie brakowało, czego efektem było stosunkowo szybkie stworzenie podstaw organizacyjnych i materialnych dla świnoujskiego garnizonu MW. Z całą pewnością elementem pomocnym była znakomita znajomość języka rosyjskiego i jego bojowa przeszłość, którą Rosjanom imponował.