Jadący od strony Szczecina kierowca ciężarówki chłodni wjechał na przejazd kolejowy mimo pulsujących czerwonych świateł. Myślał, że zdąży przejechać przed opuszczającymi się zaporami. Niestety nie udało się.
fot. Wojtek Basałygo
Po godzinie 9 w środę (12.05) kierowca, który zignorował czerwone światło na przejeździe kolejowym przeżył dramatyczne chwile. Na szczęście zdążył uciec z pojazdu zanim pociąg uderzył w samochód.
Jadący od strony Szczecina kierowca ciężarówki chłodni wjechał na przejazd kolejowy mimo pulsujących czerwonych świateł. Myślał, że zdąży przejechać przed opuszczającymi się zaporami. Niestety nie udało się.
fot. Wojtek Basałygo
Samochód został uwięziony między szlabanami. Chwilę później nadjeżdżający pociąg uderzył w tył ciężarówki.
- Kierowca w porę wyskoczył z samochodu i uciekł – relacjonuje podkomisarz Marta Pierko z kamieńskiej policji.
Wszystko wydarzyło się na oczach pracowników budujących w tym miejscu wiadukt kolejowy.
- Kierowca popisał się własną głupotą, albo nieostrożnością – opisują zdarzenie świadkowie.
Za spowodowanie kolizji drogowej został ukarany 500 złotowym mandatem. Podczas zciągania ciężarówki z torów ruch samochodowy odbywał się wahadłowo.